czwartek, 22 października 2009

Wielki Smutek

kliknij zdjęcie aby powiększyć

Zdjęcia powstawały od marca 2009, choć myślałem o nich grubo od ponad roku. Część zdjęć została odrzucona bo nie pasowały do konceptu. Te też nie pasują tak całkiem do końca. Ba, nie podobają mi się póki co (bo ja nigdy tak do końca zadowolony ze swoich zdjęć nie będę), ale dłużej czekać już się nie da, więcej już zdjęć do tej historii nie zrobię. To ostatnia właściwie chwila, bo później pewnie bym je wszystkie usunął ze wszystkich dysków i archiwów. Dziękuję Kindze za znoszenie godzinami drutu kolczastego i Kasi za niezłomne oblewanie się zimną czarną farbą. Dzięki dziewczyny, to było prawdziwe katharsis.
Ten tryptyk to pewna zamknięta historia, która wydarzyła się po drugiej stronie lustra. Od złotej klatki, przez to co będzie bolało już zawsze, po wielką pustkę. Choć ta jedyna właściwa interpretacja będzie czytelna tylko dla dwóch osób na świecie, to tak naprawdę każda Twoja interpretacja będzie dobra, drogi widzu. Bo to historia która pasuje do każdego z nas.
Dlaczego zrobiłem te zdjęcia? Bo to mały fragment długiej historii, którą będę pamiętał do końca życia, i do której nieustannie wracam myślami. Bo to była cholernie dramatyczna historia. Bo to coś co mnie zmieniło i częściowo ukształtowało mnie takiego jakim jestem. I chyba najbanalniejszy ale i najistotniejszy powód - bo to dla mnie cholernie ważne było - i jest. Powiedziałem chyba już wystarczająco dużo.
Teraz - orkiestra, touche!
Miało być "Kayleigh" Marillion z dedykacją, ale już było, więc będzie coś nawet lepszego, "Candy" Iggy Popa.

"All my life youre haunting me"
I wish You so much luck...



poniedziałek, 12 października 2009

PiotrkOFF Art Festival

Iowa Super Soccer - strona zespołu

Iowa Super Soccer - strona zespołu

Iowa Super Soccer - strona zespołu


Bajzel - strona zespołu

Fotograficznie
No i miałem skończyć tryptyk a tu się okazało, że muszę przygotować wszystkie zdjęcia z festiwalu PiotrkOFF Art Festival. Festiwal odbył się w Piotrkowie w ubiegły weekend - 9-11 października. Była to pierwsza, choć z pewnością nie ostatnia edycja tego świetnego festiwalu. Choć miały wystąpić na nim zespoły niszowe, to śmiem twierdzić że różnica między zespołami które grały, a tymi które macie okazję widzieć w TV, słyszeć w radio, polega jedynie na marketingu i PR. Bezpretensjonalność i świeżość tych zespołów bardzo kontrastuje z zachowaniem zblazowanych "wielkich" gwiazd polskiej sceny muzycznej. Miło było posłuchać ludzi którym granie przed publicznością sprawia prawdziwą frajdę. A przy okazji i miło było porobić kilka zdjęć, no bo co ja innego mógłbym robić na koncercie ;) Wrażenia niesamowite, choćby Iowa Super Soccer grające wewnątrz kościoła ewangelicko-augsburskiego. Brzmiało świetnie, ale z powodu tego czym się zajmowałem zwróciłem raczej uwagę na aspekty wizualne, które powalały. I tak samo Bajzel, zwany człowiekiem-bombą lub człowiekiem-orkiestrą, który powalił publiczność swoją energią w małej piwnicy po ODA na Sieradzkiej. Długo by opowiadać, więc lepiej nie przegapcie przyszłorocznej edycji.

Muzycznie
A muzycznie, jakby inaczej mogło być... Iowa Super Soccer - The River