sobota, 20 września 2008

Echoes


Fotograficznie
Jednak nie wytrzymałem z nowym zdjęciem - miałem poczekać aż do wystawy - teraz będę musiał pokazać coś innego. Na zdjęciu z najnowszej sesji Martyna. Sesja dosyć owocna, myślę że zaczyna nam się ze sobą bardzo dobrze pracować. Zdjęcie jest niby proste, ale swoim nastrojem przypomina mi coś bardzo nieuchwytnego. Może to tylko ja, ale czuje w nim coś więcej niż to co widać. Echo prywatnych mitów? Wiem, powinienem już zacząć brać leki ;)
Myślę że wkrótce pokażę jeszcze parę zdjęć z tej sesji. Na tym akurat zdjęciu, próbowałem uzyskać efekt ring flasha - na który jeszcze długo nie będzie mnie stać ;) Wyszło jak chciałem, ale do ideału/oryginału jeszcze dużo brakuje. Niemniej jednak ze zdjęcia jestem zadowolony. Plus wydaje mi się, że Martyna jest dosyć inspirującą modelką, pozowanie idzie jej z sesji na sesję coraz lepiej i swobodniej. Wydaje mi się że jeszcze nie raz zaskoczą mnie rezultaty sesji z nią.

Na koniec, a propos wystawy. Zapraszam oczywiście wszystkich:

Stowarzyszenie Działań Artystycznych "Galeria OFF"
Piotrkowskie Stowarzyszenie Jazzowe "Degress"
Gospoda "U Szwejka"
Firma Perfect Vision
Apreka Victoria
Właściciele lokali handlowych przy ul. Szewskiej

zapraszają na
Interwencję Artystyczną "SZEWSKA"
poświęconą pamięci Richarda Wrighta

która odbędzie się 26 września 2008r.
od godziny 20:00
na ulicy Szewskiej

W programie:
-Galeria fotografii
-Street jam session
-Performansy
-Dodatki gastronomiczne


Muzycznie
Doszedłem ostatnio do wniosku, że pisanie o muzyce, a co gorsza wklejanie klipów z youtube, to najlepszy sposób na zniechęcenie ludzi do bloga. Bo mimo, że główna treść może nas interesować, to akurat muzyka niekoniecznie musi przypadać do gustu. A wiadomo, muzyka tak łączy jak i dzieli. Poza tym, pisanie o swoich gustach, to chęć pokazania jakim to zajebistym człowiekiem się jest o jakże wyjątkowym wnętrzu i niepowtarzalnym, wysmakowanym guście. 
Nie pozostaje mi więc nic innego niż dzielić się swoim zajebistym wnętrzem, bo zrezygnować z klipów nie zamierzam ;)
Od autoironii przejdźmy może do poważniejszego w świetle ostatnich wydarzeń klimatu. Dziś kawałek (a jakże) Pink Floyd, jednak nieco rzadziej cytowany, słuchany, puszczany - choć niesłusznie. Uwielbiam słuchać go mglistymi porankami. Wycisza i uspakaja, przepełnia mnie myślą "co ma być to będzie". Gdybym miał odejść z tego świata, chciałbym właśnie tą piosenkę wysłuchać jako ostatnią. Możecie mi (a raczej sobie) ją w krematorium puścić ;)

1 comments:

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

Prześlij komentarz