modelka: Wiola R., foto: Mariusz "Marchewa" Marchlewicz
Fotograficznie
No w końcu coś innego, weselszego i bardziej kolorowego niż ostatnimi czasy. Taka odmiana na jesień, żeby wszyscy w deprechę jesienną nie powpadali. Wiola w technikolorze :) moja pierwsza w życiu modelka z "łapanki" ;) Zdjęcie pochodzi z naszej pierwszej sesji, próbnej w sumie, chociaż tego chyba nie widać. Wiolę będzie można też podziwiać w kalendarzu Szwejka, na którego karty trafiła nasza druga wspólna sesja, na motocyklu jadącym po pięknym starówkowym bruku :) Już nie próbna a w pełni pro, będzie co podziwiać.
Po wszystkich kalendarzowych sesjach glamur chyba lekko skręciłem w stronę lżejszej fotografii, co póki co mi się podoba, i pewnie jeszcze kilka następnych sesji, już dla siebie, do portfolio powstanie w podobnej stylistyce. Można też powiedzieć, że na dobre wyszedłem ze zdjęciami ze studia. Co prawda plenerów jak nie robiłem tak nie planuję robić, ale za to wiem, że wszelkie inne pomieszczenia mogę sobie na potrzeby zdjęć zaadaptować. No - prawie wszelkie. Wcześniej preferowałem puste ściany jako nierozpraszające uwagi od tematu zdjęcia tło. Teraz zaczynam doceniać pewne walory kolorowego i pstrokatego nawet czasem tła. Zobaczymy jak mi to dalej pójdzie, całe życie się człowiek uczy.
Muzycznie
Iggy Pop - "Sixteen", czyli rozterki sercowe niepotrzebnego nikomu starego piernika. Fajne, tylko szkoda, że takie krótkie. A swoja drogą to chyba jeszcze więcej Iggiego będzie, bo się zasłuchuję ostatnio.
1 comments:
kalendarz...kalendarz...kalendarzkalendarzkalendarzkalendarzkalendarzkalendarz! jak ja się go doczekać nie mogę!
Prześlij komentarz