A Marchewa ma dziś podobno urodziny. Data ważności mu się niedługo kończy. Kusząca szansa żeby wstąpić do Forever 27 Club, jedyna taka okazja w życiu. Nie żebym się gdzieś wybierał, ale kiedyś myślałem, że dłużej nie warto wśród śmiertelników zabawiać. Chyba zmieniam zdanie, witam w przyszłości. No ale ważne są te urodziny, prawie jak osiemnastka. Albo i bardziej.
Czego by sobie mógł Marchewa życzyć na urodziny? Wolnego czasu? Zniesienia akcyzy na alkohole wszelakie? Nowej wątroby?
Chciałbym siedzieć i machać nogami. Siedzieć i machać nogami.
In the old time, it was not a crime...
5 comments:
no nie! no i czemu wczessniej nic nie pisales.... chociarz bym cio tort wyslala (mailem ;-) ) a tak to nic... no ale i tak jestem pierwsza wiec nie jest zle... tak wiec zycze ci zebys mogl siedziec i machac nogami...
od tortu tylko by mi brzuch urósł :)
dlatego dziękuje i za życzenia i za to że dbasz o moją linię :)
pozdrawiam, ja ide pomachać nogami :)
dziekx Marchewa za link, w końcu to dzieki Tobie powstała takowa;)
wczesniej to ja napisałem:)pozdro
Choć stale podglądam, jednak się nie udzielam to również powiem "najlepszego" i sekret zdradzę że też mam tego dnia urodziny, na liczniku tylko trochę mniej :)
Prześlij komentarz