czwartek, 7 stycznia 2010

D'yer Sho'er


mua: Marta Kłopotowska foto: Marchewa
Fotograficznie
OK, a teraz prawdziwa dziewczyna stycznia (i lutego też ;) ), Oliwka. Z serii sesji dla Szwejka oczywiście. Sesja poszła tak dobrze, że to zdjęcie jest jednym z moich ulubionych z całej serii sesji. Co więcej, już w trakcie sesji wiadomo było, że zdjęcia idą tak dobrze, że Oliwka podczas sesji dostała propozycję pracy jako barmanka :) To się chyba nazywa prorocza stylizacja. Zdjęcie pewnie lubię dlatego że to moje pierwsze wykonane w takim stylu. Oliwka okazała się świetną modelką mimo, że była to jej pierwsza profesjonalna sesja, i w ogóle jedna z pierwszych w życiu. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz będzie można ją na tym blogu podziwiać.
No i nie da się przecenić roli Marty, która robiąc ten makijaż odwaliła niesamowitą robotę, i której umiejętności jak i wiedza teoretyczna są powalające. Ileż to ciekawych rzeczy może się facet dowiedzieć :> np. nigdy bym nie pomyślał, że istnieją szminki z dodatkiem pieprzu, które podrażniając usta powodują ich lekkie opuchnięcie i przez to - efekt powiększenia ust. Wcześniej myślałem, że wiele rzeczy potrafię zrobić dobrze w photoshopie - Marta mnie zawstydziła ;) Plus jej wiedza teoretyczna z pogranicza chemii i biologii...

Muzycznie
Dzisiaj coś co pewnie każdy słyszał nie jeden raz w życiu, Led Zeppelin - D'yer Mak'er. Zabawna historyjka związana z tytułem. Zachodziłem kiedyś w głowę cóż może ten tytuł znaczyć, grzebałem po słownikach, ale nic nie mogłem znaleźć, a były to czasy przed internetem jeszcze (tak, ludzie mogą żyć tak długo ;) ). Nie przyszło mi za to do głowy, żeby przeczytać to fonetycznie. Na ten trop naprowadził mnie mój nauczyciel angielskiego prof. Perucki. Otóż gdy przeczytać to fonetycznie, brzmi to zupełnie tak jak dwie rzeczy: pierwsza to Jamajka /dʒəˈmeɪkə/, wiadomo, muzyczny klimat reagge więc Jamajka pasuje. Ale brzmi też tak jak niedbale powiedziane "did you make her", a więc mówiąc po Polsku - "czy ją zaliczyłeś". Tak oto nasza piękna romantyczna reaggeowa piosenka zyskała drugie dno, które niezmiernie mnie bawi ilekroć widzę jak jakaś panna zbyt romantycznie wczuwa się w tą piosenkę. Tak, rockandrollowcy to jednak cyniczne bestie ;)
Stąd też tytuł posta: Did you shoot her?




5 comments:

Anonimowy pisze...

jeśli to jest najlepsze zdjęcie z sesji to ja nie mam pytań.

tiamat pisze...

Każdy orze jak może, chętnie zobaczę Twoje zdjęcia...

Aleksy pisze...

Piękne i piękna, coś mi się wydaje, że ten pieprzowy specyfik to Marta nie tylko do ust zastosowała, piękne

tiamat pisze...

o, to żebyś słyszał do czego chłopaki z "ekipy technicznej" chcieli to sobie zastosować... ;D

Anonimowy pisze...

NAJLADNIEJSZA NA SWIECIE

Prześlij komentarz