środa, 21 stycznia 2009

Choose life...






Dzisiaj zdjęcia ze studniówki którą robiłem w ostatni weekend. Czasu brakuje mi na wszystko, ale za coś trzeba kupować te Canonowskie L-ki ;) I chociaż trzymanie w ręku body z wielkim i ciężkim szkłem, flashem, wszystkimi bateriami itd. przez całą noc, skutkuje skurczem dłoni przez następny dzień, a odciski robią się gorsze niż gdybym tańczył całą noc, to jednak muszę szczerze przyznać że była to świetna zabawa. Dawno nie widziałem tylu uśmiechniętych twarzy bawiących się tak jakby poza salą nie było innego świata. 3b - dzięki za super wieczór :)
Dla ciekawskich, reszta zdjęć w galerii nr 1 i numer 2.
(A i nie pogniewałbym się, gdyby nieznajoma pani z pierwszych dwóch zdjęć, tu u góry, zgłosiła się do mnie na sesję ;))

0 comments:

Prześlij komentarz