Fotograficznie
Kolejna sesja z Jeey. "Wydałem na oświetlenie w studio kilka tysięcy, a ten robi zdjęcia z czterema żarówkami..." Gdzieś to przeczytałem na temat tych dwóch zdjęć. Pamiętajcie, nie pieniądze a wyobraźnia ludzi ogranicza.
Przyłapuję się czasem na tym, że widzę w swoich zdjęciach dużo więcej niż chciałbym przekazać innym. Prawie tak, jakbym robił je wyłącznie dla siebie. Kto wie, może to właśnie taką terapię mi moje Id serwuje. Coraz częsciej też śnią mi się zdjęcia, te które robiłem, i te które może kiedyś zrobię. Także i te, których nigdy już nie zrobię. Sny, zdjęcia, to wszystko przypomina mi czasem rozmowę z samym sobą, rozmowę o tych najważniejszych rzeczach, na tematy, których język nie potrafi opisać nie spłycając. Słowa już od dawna brzmią zbyt banalnie by je wypowiadać. Jest tyle ważnych spraw, których nie umiem już nazwać, ze strachu przed trywializacją, spraw które uciekły do neverlandu. Umiem je tylko widzieć, śnić o nich. Co za pech. Nie potrafię ich nikomu przekazać fotografią. Bo co można widzieć w zdjęciu? Piękną dziewczynę, ładne kolory, kompozycję, błędy warsztatowe. Coś więcej? Bzdura. Każdy widzi w zdjęciu to co chce widzieć, to co podsuwa mu jego własne Id.
Pozostaje mi jedynie obrazkowy dialog z samym sobą.
4 comments:
tak i pamiętny tekst z Interakcji'08
"dla mnie sztuka zaczyna się od 100tys." P.K., a w odnieszieniu do reszty czy ktokolwiek kiedykolwiek rozumiał cokolwiek w 100%
Coś się złego dzieje. Jest zły czas dla M. cos nie wyszło, wazon sie potłukł a pralka znowu nawaliła.
To nie tak jak mówisz M. Nie szukaj odbiorców we wszystkich ludziach, bo tak sie nie da. Część nawet nie będzie chciała oglądać twoich zdjęć, uwarzając je za "zwykłe fotki faceta który nie ma co robić, pije za dużo wódki i ma jakieś chore fazy". Zatrzymaj się przy tych którzy je uwielbiają i nie widzą nagiej kobiety z ładną krągłą pupą i długimi nogami, tylko widzą dzbanek czy inne owoce w misce i spróbuj tym wytlumaczyć co siedzi Ci w głowie. Bo oczywistym jest, że nie zauważą całości tego co chciałeś im przekazać. Może zahaczą o jakiś fragment twojego snu. Więc zajmij się ich głową i nasuń swoją myśl jeśli chcesz aby mogli więcej zrozumieć.
I nie miej do nich pretensji, że rozumieją tak mało. To w końcu twoje sny, a jak sam kiedyś napisałeś sny opowiadane nie sa nawet w najmniejszej części tym, co widzieliśmy podczas snu.
Pozdrawiam.
zakochałam się w tych zdjęciach!
Bogus, człowiek tego formatu co P.K. może mówić co tylko chce :)
Małgorzato, wszystko jest ok. Nawet nie wiem czy pralka działa :) nie wiem czy do końca mnie zrozumiałaś. Ja wcale nie ubolewam nad tym, że ludzie nie rozumieją. To nawet dobrze. Zresztą... kochacie zdjęcia za to że mówią o waszych historiach, o waszych wspomnieniach...
Prześlij komentarz