środa, 30 kwietnia 2008

I stała się jasność

Trochę się opuściłem z pisaniem. Czas nadrobić. Bezdomna udała się dosyć przyjemnie, choć popełniłem błąd zabierając zbyt dużo zdjęć które trudno było zmieścić na małych ścianach ciasnych pomieszczeń. We wspomnieniach wszystko wydaje się jakieś takie większe. Artykuł w prasie opisujący bezdomną nawet o mnie wspomniał, niestety pomylił mnie z innym uczestnikiem którego też opisano - ponieważ oboje mieliśy na imię Mariusz, komuś się zamieniły nazwiska. Tak oto, jestem fotografem z Bełchatowa, który fotografuje głównie dzieci :)

INTERAKCJE coraz bliżej a w mieście coraz weselej. Ktoś (tzn wiadomo kto) rozkleja wklejki na mieście w proteście przeciw festiwalowi, nieświadomie czyniąc go bardziej kontrowersyjnym i atrakcyjniejszym. Wymarzona reklama. Niektórzy nawet nadal wierzą że to nasza sprawka :) Na forach draka, jak choćby tu i tu. Biedni nieświadomi przeciwnicy, w liczbie skromnej, nie wiedzą, że przysparzając nam kontrowersji, uatrakcyjniają festiwal w oczach większości czytelników (bo wiadomo, że większość czyta i nie pisze) - przecież nic tak nie służy frekwencji jak kontrowersje. Czasem bywa nawet tak, że coś co kompletnie nas nie interesuje staje się interesujące przez sam fakt, że jest krytykowane przez osoby o światopoglądzie opozycyjnym do naszego.

Czasu mało mam na wszystko, jakieś wiosenne szaleństwo wszystkich ogarnęło, za dużo na raz się dzieje. Ze zdjęciami kiepsko, od kiedy galeria już prawie wyremontowana spłynęła blaskiem wielkich okien i bielutkich ścian. Dopóki nie zasłonię okien, mogę sobie jedynie pomarzyć o pracy nas światłem - wszędzie jest widno, co akurat mi uniemożliwia robienie zdjęć jak do tego przywykłem.

0 comments:

Prześlij komentarz